Puerto Princessa – atrakcje
Puerto Princessa to stolica wyspy Palawan, nadmorskie miasto i główny węzeł komunikacyjny, a jednocześnie świetny punkt wypadowy do okolicznych atrakcji. Okrzyknięto je najczystszym i najbardziej zielonym miastem Filipin.
Zdecydowaliśmy się poświęcić jeden dzień na zwiedzenie go. Okazało się wkrótce, że taki czas w zupełności wystarczył. Wytargowaliśmy cenę 700 PHP (około 50zł) za wycieczkę trycyklem. Dla tych, co nie wiedzą: jest to motor z dodatkowymi miejscami do siedzenia, dla maksymalnie 5 osób. Jest on najbardziej popularnym środkiem transportu w Puerto Princessa i zapewne na całych Filipinach.
Poniżej przedstawimy Wam wszystkie atrakcje, które udało nam się zobaczyć podczas tego dnia:
Plaza Cuartel
Jest to plac, na którym podczas II wojny światowej Japończycy spalili 150 amerykańskich jeńców wojennych. Jedenastu spośród nich udało się uciec, a jeden jeszcze żyje. Dzięki tym świadkom historia tego miejsca i koszmarnego czasu przetrwała. Obok znajduje się Immaculate Conception Cathedral, która jest najbardziej znaną z architektury katedrą na Palawanie. Jako ciekawostkę można dodać, że dla turystów odbywają się tu msze w języku angielskim.
Koszt wstępu: 0 zł
Palawan Wildlife Rescue and Conservation Center – Farma krokodyli
Tutaj spore rozczarowanie. Na początku przewodnik opowiadał krótką historię tego miejsca i pokazywał szkielet krokodyla giganta oraz jego skórę. Zwiedziliśmy miejsce hodowli bardzo małych krokodyli – zamkniętych w dużych „zlewach” (?). Następnie zaprowadzono nas do większych okazów przetrzymywanych w malutkich basenikach, w których ledwo się one mieściły. Szczerze mówiąc, chodząc po farmie, bardzo nam było szkoda tych zwierząt. Ogólnie byliśmy nią zdegustowani. Wrażenia nie poprawiła wizyta w terrarium z różnymi gatunkami węży, którą „zafundowano” nam na koniec pobytu.
Koszt wstępu: 40 PHP (ok. 3 zł) od osoby, połowa ceny za dziecko powyżej 5 roku życia, poniżej 5 roku życia – za darmo.
Palawan Butterlfy Garden – ogród tropikalnych motyli
Jedno z nielicznych miejsc na Filipinach , w którym można podziwiać tropikalne motyle. Tutaj wrażenia były bardzo pozytywne. Jest tam przepiękny ogród wypełniony tysiącami motyli, które latały wszędzie. Zwiedzających od tej tęczowej atrakcji nic nie oddzielało. Motyle siadały na głowie, ramionach, itd. Można było wystawić palec i zaraz któryś motyl na nim siadał. Wrażenia niesamowite. Oprócz tego można było tam zobaczyć inne wystawy. Wielkie wrażenie zrobiły na nas skorpiony oraz kokony motyli, które jeszcze się nie rozwinęły.
W ramach biletu można było zobaczyć jeszcze drugą część ogrodu. Stworzono tam filipiński „skansen” – imitację wioski. Odbywały się tam inscenizacje przedstawiające życie Filipińczyków na wsi, ich rozrywki, zajęcia (np. rozpalanie ognia). 😉 Ciekawa atrakcja, także dla dzieci.
Koszt wstępu: 50 PHP (ok. 4zł) od osoby dorosłej, dla dziecka 35PHP (2,5zł) i dla seniorów 40 PHP (3zł). Dzieci poniżej 5 roku życia – za darmo.
Bakers Hill
Z nazwy jest to piekarnia, która słynie ze swoich produktów, ale piekarnia to tylko jeden z elementów w tym dosyć ciekawym miejscu. Przekraczając bramy Bakers Hill czujemy się jakbyśmy znaleźli się w innym świecie. Można by powiedzieć… bajkowym. Jest tu dużo fantastycznych postaci takich jak myszka Miki, królik Bugs, czy Shrek. Znajduje się tam też plac zabaw dla dzieci, ogród jakby z innego świata, wyjątkowo czarujący. Jest to idealne miejsce do relaksu dla rodzin z dziećmi. Dla samych dzieci – raj!
Koszt wstępu: 0 zł