Lombok
Po pobycie w Surabaji, polecieliśmy samolotem na pobliską wyspę Lombok, gdzie zostaliśmy trzy dni. Zatrzymaliśmy się w Selong Belanak Bungalows, w którym wynajęliśmy drewniane domki z hamakami na tarasie, dokładnie tak jak lubimy. Za cały 3-dniowy pobyt łącznie z śniadaniem, zapłaciliśmy 195 zł za osobę.
Lombok znany jest jako siostrzana wyspa Bali, która jest popularnym celem podróży i często oceniana jako zbyt skomercjalizowane miejsce w Indonezji. Nie do końca z tym się zgadzam, ale teraz chciałabym skupić się na samej wyspie Lombok, która nie jest do końca doceniona i często omijana.
Polecam Lombok, bo:
Jest dziewiczo, a mieszkańcy to głównie autochtoni żyjący zgodnie z miejscowymi tradycjami.
Raczej nie zobaczymy tutaj tłumów. Jest kameralnie i spokojnie.
Jest świetnym miejscem wypadowym na inne wyspy, tj. Bali, czy Gili.
Ma piękne plaże, z czystą wodą i piaskiem.
Jest świetnym miejscem do nauki surfingu.
Jest tam piękny park z niezwykłymi wodospadami. Polecam szczególnie spektakularny wodospad Benang Kelembu.
I to najważniejsze – trzeba swoim przyjazdem pomóc miejscowej społeczności „podnieść się” po trzęsieniu ziemi, które dotknęło ten rejon latem 2018r.
Wyspa urokliwa, jednak trzeba było ruszyć dalej, tym razem na wyspę Gili Air, o której możecie przeczytać TUTAJ.